Jak wygrać w Lotto? Atak brute-force
Pierwotnym formatem irlandzkiego Lotto było obecnie niespotykane 6/36, co oznaczało bardzo wysokie prawdopodobieństwo trafienia nagrody głównej 1:1 947 792
Przy cenie 0.5£ za 1 zakład, wszystkie możliwe kombinacje kosztowały 973.896£. Stwarzało to podatność na tzw. atak brute-force (metoda „na siłę”), czyli w przypadku loterii wykupienie wszystkich zestawów liczb. Jednak kwota 250.000£ jako gwarantowana nagroda główna wymagała cierpliwego oczekiwania na nagromadzenie się kolejnych kumulacji, aby osiągnąć oczekiwany zysk.
Jak Irlandczyk polskiego pochodzenia rozbił kumulację?
Irlandzki businessman i księgowy polskiego pochodzenia Stefan Klincewicz w 1990 roku w dublińskim pubie Scruffy Murphys wpadł na pomysł wykupienia wszystkich kombinacji po osiągnięciu opłacalnej kumulacji.
W maju 1992 roku przy kumulacji na wysokości 1.700.000£ (2.2 mln £ wg innych źródeł) wraz ze swoim 28-osobowym dublińskim syndykatem przeprowadził atak brute-force. Przygotowania zajęły 6 miesięcy! W pierwszej kolejności syndykat zebrał kapitał na zakup kombinacji i całość przekazał do bankowych kancelarii księgowych. Następnie przygotował biura w centrum miasta, aby łatwiej koordynować kupowanie zakładów.
Prawie 250.000 papierowych kuponów w partiach zbierano ze sklepów przez tydzień, aby zapobiec nadmiernemu napływowi. Zostały one wypełnione w przygotowanych biurach i syndykat rozpoczął poprzez pocztę pantoflową rekrutację osób do kupowania zakładów.
Pokoje hotelowe zostały zarezerwowane w całym kraju, a pieniądze na zakłady były zdeponowane w najbliższych bankach. Jednak zbyt długie okupowanie terminali drażniło innych lottomaniaków, a organizator loterii stał się podejrzliwy, gdy sklep ze średnią sprzedażą 1000 kuponów dziennie, zaczął sprzedawać 15.000 o poranku, dlatego…
National Lottery, irlandzki organizator Lotto, na 2 dni przed losowaniem postanowił utrudnić realizację planu Klincewicza poprzez limitowanie liczby sprzedanych kuponów przez pojedynczy terminal oraz wyłączanie najpopularniejszych maszyn wśród klientów.
Mimo wysiłków organizatora syndykat wykupił ponad 80% wszystkich kombinacji, wydając na kupony około 820.000£ (1.64 mln kombinacji)! Wśród nich był zwycięski zakład, jednak sprzedano jeszcze 2, co dało syndykatowi tylko 1/3 całej kumulacji, czyli 568.682£. Razem z trafionymi piątkami i czwórkami syndykat wygrał w sumie około 1.166.000£ zarabiając na całej operacji około 310.000£!
Po tym manewrze Stefan Klincewicz pojawił się w telewizyjnym talk-show Kenny Live oraz napisał i opublikował książkę pod tytułem Win The Lotto (Wygrać w Lotto).
National Lottery, aby uniemożliwić przeprowadzenie podobnej operacji w przyszłości, zmienił format loterii na 6/39. Tym samym podnosząc prawdopodobieństwo do wartości 1:3 262 623. Pierwsze losowanie z nowym zakresem liczb odbyło się 22 sierpnia 1992 roku.
Czy strategia Klincewicza jeszcze działa?
Wydaje się, że w obecnych lotto-warunkach atak brute-force nie ma sensu. Jednak należy pamiętać, że skuteczność strategii jest ściśle uzależniona od rosnącej kumulacji. Innymi słowy, mając odpowiedni kapitał wystarczy obserwować rozwój kumulacji lotto na świecie i atakować tam gdzie to się opłaca 🙂
Jedyne ryzyko to niewiadoma liczba zwycięskich kuponów dzielących kumulację. Stefan Mandel (lider australijskiego syndykatu i znajomy Stefana Klincewicza) stwierdził, że taka operacja jest niezwykle ryzykowna, gdyż większa liczba zwycięskich kuponów wśród pojedynczych graczy pozbawia syndykat zysku lub tworzy straty – trudno się z tym nie zgodzić!
Jednak poniekąd sposób Klincewicza odpowiada na pytanie Jak wygrać w Lotto? 😉
Źródła
» http://en.wikipedia.org/wiki/National_Lottery_%28Ireland%29
» http://www.independent.co.uk/news/how-to-make-a-killing-on-the-lottery-1322272.html
» http://ie.linkedin.com/pub/stefan-klincewicz/35/aa8/4b2